Znać Tomka to błogosławieństwo, a zarazem przekleństwo. W jego słowniku brakuje pozycji „nie mogę”, „nie dam rady”, „nie mam siły”. Tomek każdego dnia pokazuje jak walczyć, jak marzyć i jak żyć!
Wypadek, który zdarzył się lata temu, mógł przekreślić wszystko, jednak nie zdołał. Mam wrażenie, że nic nie zdoła zatrzymać Tomka. Mimo że od lat porusza się na wózku, a to właściwie dopiero wierzchołek góry lodowej, to nie traci przy tym energii ani uśmiechu. Wyznacza sobie kolejne cele, do których realizacji dąży uparcie. Codziennie pokazuje nam, że wszystko „się da”. Jednak lata mijają, a problemów, zamiast ubywać, jest coraz więcej. Wózek, który jest nieodłącznym towarzyszem Tomka, odmawia już posłuszeństwa. Budżet, wyniszczony latami walki o zdrowie, też nie daje już rady. Tak bardzo chcemy mu pomóc, sami jednak niewiele możemy zrobić! Proszę, nie bądź obojętny!